Co dostałam na dermokonsultacjach Sylveco

Udało mi się w końcu być na dermokonsultacjach Sylveco w Krakowie. Pani zbadała mi poziom nawilżenia skóry, stwierdziła, że nie jest z tym tak źle u mnie. Co prawda na czole miałam bardziej suchą skórę niż na policzkach - co mnie zaskoczyło. Zostałam zapytana jakie produkty mnie interesują, powiedziałam zgodnie z prawdą, że nie znam żadnych kosmetyków Sylveco a moja cera jest delikatna, skłonna do czerwienienia i widać pojedyncze naczyńka na policzkach.

Dostałam garść próbek, które byłyby dla mojej cery najlepsze spośród kosmetyków Sylveco. Pani była zaopatrzona w mini pojemniczki, gdzie wlała mi m.in. tonik, żel do mycia twarzy i nałożyła krem rokietnikowy :)

Na pewno przydadzą mi się te pojemniczki jak będę w podróży. Po co targać ze sobą cały słoiczek kremu na dzień, na noc itp. z resztą wiecie o co chodzi ;)

Dodatkowo informatory, katalog produktów. Super, mogę poczytać o wszystkich produktach.

Polecam dermokonsultacje :) Fajna sprawa, w końcu najlepiej poznać markę przez wypróbowanie produktów. Próbki może nie są pokaźne, ale na rozeznanie wystarczy. Jestem pozytywnie zaskoczona zapachem linii Biovalen dla mnie jest to zapach winogron. Mam nadzieję, że zgodnie z podpowiedziami w kwietniowym pudełku ShinyBox znajdę kosmetyk z tej linii - już nie mogę się doczekać poniedziałku! :)