Co nowego wpadło do mojej kosmetyczki.
W trakcie trwania promocji -49% na kosmetyki kolorowe w Rossmannie szukałam rozświetlacza Lovely w odcieniu Gold. Pisałam o tym już w pości TU. Kto zna ten produkt, wie jak ciężko go dostać. W końcu udało mi się odebrać od koleżanki rozświetlacz, jednak jak widzicie na zdjęciu poniżej jest trochę sfatygowany. Nie przetrwał transportu w torebce, jednak dalej da się go używać :) Cena sprzed promocji to 8,99zł, więc na prawdę się opłaca!
W Gold mamy jednolitą złotą taflę, która się mieni, ale nie widać pojedynczych drobinek. Podoba mi się efekt uzyskany po nałożeniu na kości policzkowe. Postaram się zrobić zdjęcia i zamieścić w następnym poście :)
Koleżanka kupiła mi jeszcze jeden rozświetlacz z Lovely (niby w ramach rekompensaty za rozsypany Gold i nie dała sobie za niego zapłacić ;)) - wypiekany puder rozświetlający Lights On Me. Opakowanie zawiera 12g a cena to ok. 15zł.
Lights On Me to mozaika różnych odcieni i niestety w nim widać już świecące drobinki. Ma też chłodniejsze tony, ładnie wygląda na dekolcie i myślę, że tak będzie używany :) Chyba, że macie jakąś inną propozycję? :)
Tu porównanie dwóch rozświetlaczy. Na zdjęciu nie widać dokładnie, ale w Lights On Me są większe świecące drobinki.
Używacie rozświetlaczy w codziennym makijażu?
Polecanie jeszcze jakieś? :)
Ja używam rozświetlacz mnie obecnie króluje serduszko z Makeup Revolution. :)
OdpowiedzUsuńPiękne jest :)
UsuńNie udało mi sie dorwać tego Lovely Gold;) moim ulubionym jest Mac Soft&Gentle:)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale już internet przeszukałam i ma piękny odcień :)
UsuńPiękne! To złotko mi sę bardziej podoba! Uwielbiam takie ciepłe, złotawe odcienie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńJa codziennie :D Ten z Lovely jest super :)
OdpowiedzUsuńUżywam jak najbardziej :) mój lovely niestety był za mocno oglądany przez moją Kicię i pękło w nim wieczko ;) bardzo są delikatne... Fajnie wyglądają też rozświetlacze MUR, i kobo, z droższych bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie provoke :)
OdpowiedzUsuńKicia też chciała błyszczeć? :)
UsuńNie używam rozświetlaczy ale coraz bardziej się do nich przekonuję . ;-)
OdpowiedzUsuńPolecam Lovely na początek ;)
UsuńJa natomiast wręcz przeciwnie - używam wszystkiego co matuje, bo nie przepadam za błyszczeniem się. :D
OdpowiedzUsuńJa nie używam :D jakos nie czuje takiej potrzeby :)
OdpowiedzUsuńNie używam rozświetlaczy, ponieważ mam tłustą cerę i uważam, że dodatkowy błysk nie jest już mojej cerze potrzebny :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest odwrotnie :)
UsuńMam ten rozświetlacz z lovely i jest moim ogromnym ulubieńcem, ale rzeczywiście jest bardzo miękki i trzeba uważać.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię rozświtlacze, mam ich nie wiele, ale obecnie tylko mary u mnie gości ;)
OdpowiedzUsuńJest na mojej chciejliście ;)
UsuńMam ten rozświetlacz i oczywiście bardzo go lubię. :) Jak mi spadł róż do policzków i się rozsypał, to pokruszyłam go jeszcze bardziej i dałam kilka kropel wódki, ale może być spirytus. Zamieszałam do jednolitej konsystencji i 'sprasowałam' monetą owiniętą w ręcznik papierowy i zostawiłam do wyparowania alkoholu. Róż jest jak nowy, nie wiem czy rozświetlacz da się tak uratować,ale chyba tak. :)
OdpowiedzUsuńO widzisz! Dzięki za radę :)
UsuńMoże nawet i to lepiej, że rozświetlacz tak się "sfatygował" (jak to napisałaś)? Pewnie lepiej się go nabiera pędzelkiem :)
OdpowiedzUsuńOba są piękne i oba chętnie bym widziała w swoim kufrze :)
OdpowiedzUsuńJa używam tego z Wibo :P
OdpowiedzUsuńco do użycia tego drugiego rozświetlacza to myślę, że sprawdziłby się jakoś przy makijażu oka, a co próbować można :)
Spróbuję :)
UsuńJa na co dzień uzywam rozu rozswietlajacego więc odpuszczam juz sobie takie produkty. Ten gold z Wibo piękny! :)
OdpowiedzUsuńLights on me ładnie się prezentuje w opakowaniu, jednak na dłoni jednak gold :)
OdpowiedzUsuńZłoty zdecydowanie lepiej prezentuje się na dłoni :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam ;)
UsuńJa uwielbiam rozświetlacze dlatego nie małe było moje szczęście jak dzisiaj w moim Rossmannie dostałam Lovely Gold ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSpróbuj zalać spirytusem salicylowym, ja tak uratowałam swoją Mary Lou :)))
UsuńMuszę wypróbować właśnie :) Dzięki za radę!
UsuńJa skusiłam się na wersję Silver :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie mogę go żadnym Rossmannie znaleźć.
UsuńTen Gold zdecydowanie ładniejszy.
OdpowiedzUsuńMoja twarz i bez rozświetlacza się świeci więc nie używam tego typu gadżetów, jednak na innych efekt bardzo mi się podoba ;-)
OdpowiedzUsuńNie używam takich rzeczy.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się yrn chłodny odcień mozaiki ;)
OdpowiedzUsuńale piekna ta mozaika;) cudo
OdpowiedzUsuńRozświetlacz mam z wibo, parę razy czaiłam się żeby kupić mary loumanizer, ale nie używam tego typu produktów na tyle, żeby kupować za taką kasę :P Fajna ta mozaika, może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTen lights on me ciekawie wygląda :) Jednak chyba odcień bardziej podoba mi się tego drugiego :)
OdpowiedzUsuńKocham rozświetlacze;]
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie Gold :)
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo stało się z moim, tylko ja mam wersję Silver. Niby da się go używać ale strasznie mnie wkurza, bo ja dużo podróżuję i w końcu mi się gdzieś rozsypie... chyba muszę kupić drugi :( albo polować na rozświetlacz z Wibo.
OdpowiedzUsuńOstatnio często używam rozświetlaczy, na ten Gold mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńFajne produkty ;) Gold bardziej mnie zainteresował ;)
OdpowiedzUsuńThe lights on me one is stunning.
OdpowiedzUsuńCorinne x
www.skinnedcartree.com
Bardzo ładne efekty, podobny uzyskuje rozświetlaczem wibo, szkoda ,że są tak trudno dostępne bo chętnie sięgnęła bym również po nie , no cóż będę polować :)
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie ;)
Usuńja chce kupic The balm mary lou :) obserwuje:*
OdpowiedzUsuńJa używam rozświetlacza z FM i jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam ten mniejszy w kolorze Silver (nowy nabytek). Długo na niego polowałam, bo dostać go to cud :P
OdpowiedzUsuńw takim razie muszę bardzo uważać na swój rozświetlacz z lovely :P
OdpowiedzUsuń