Długi weekend - Bieszczadzkie Anioły
"Gdy przyjedziesz tu raz, będziesz chciała wracać tu tak często jak tylko się da" - kiedyś usłyszałam to przed moim pierwszym wyjazdem w Bieszczady...i okazało się być prawdą. Zgadzam się z tekstem Starego Dobrego Małżeństwa, Jacka Kaczmarskiego czy KSU - tu w Bieszczadach czujesz się jak w jakieś magicznej krainie. Życie płynie inaczej, jest mniej zmartwień a do tego widoki są wspaniałe. Bardzo się cieszę, że na długi weekend przyjechaliśmy właśnie w Bieszczady :) Zostawię Was ze zdjęciami, które zrobiłam podczas wejścia na Tarnicę 1346 m n. p. m., czyli najwyższego szczytu polskich Bieszczadów. Wchodziliśmy na nią z Wołosatego (najdalej wysuniętą na południe zamieszkaną miejscowością Polski). Kilka kilometrów na południe, za granicą znajduje się już ukraińska wieś.
Szkoda tylko, że przyjeżdżający turyści nie umieją się zachować w górach. Oczywiście nie mówię tu o wszystkich, bo większość osób, która przyjeżdża w górach już byli i mają wpojone "zachowanie na szlaku". Mówię tu bardziej o nowicjuszach, którzy nie zaznajomili się z podstawowymi zasadami.
Po pierwsze - nie śmieć! Wszystko co na szlak wziąłeś ma z Tobą wrócić. A teksty ludzi typu: A gdzie są kosze na śmieci? To po prostu myślałam, że się przewrócę...to GOPR i leśnicy nie mają nic innego do roboty jak taszczyć Twoje śmieci ze szlaku?
Nie pal papierosów na szlaku! W ogóle na obszarze leśnym. Gdy nie pada, wzrasta drastycznie stopień zagrożenia pożarowego, a taki niedopałek może skończyć się tragicznie.
Nie hałasuj! Nie jesteśmy sami w lesie - tak na prawdę jesteśmy tam gośćmi. Oczywiście ludzie musieli do siebie krzyczeć i tak na prawdę jest to bardzo irytujące dla pozostałych turystów, którzy chcieli w górach odpocząć.
I stary zwyczaj pozdrawiania na szlaku. Wzajemne pozdrowienie jest chyba najbardziej popularnym górskim
zwyczajem. Czyż nie robi nam się miło, kiedy idąc nagle słyszymy od
nieznanej nam osoby – dzień dobry lub cześć? Nawet, jeśli jesteśmy
bardzo zmęczeni to takie zwykłe pozdrowienie na pewno wywoła uśmiech na
naszej twarzy :) Zwyczaj ten znany jest już od bardzo dawna. Zwłaszcza kiedyś, kiedy
turystyka górska nie była tak popularna a na szlakach nie spotykało się
zbyt wielu turystów powitanie było wyrazem szacunku. Dodatkowo można było sprawdzić czy druga osoba czuje się dobrze i nie potrzebuje pomocy. Mówi się, iż to schodzący powinien pierwszy pozdrowić wchodzących gdyż
on trudności zdobywania szczytu ma już za sobą. Jednak tak naprawdę nie
powinniśmy kierować się tutaj żadnymi zasadami. Po prostu, kiedy kogoś
mijamy lub wymijamy, jeśli podążamy w tym samym kierunku powiedzmy
pierwsi dzień dobry, cześć, siema, hej czy czołem i już.
Niestety sporo osób nie odpowiadało nic, będąc w szoku i mijali nas z miną "o co chodzi".
Szlak na Tarnicę znajduje się w Bieszczadzkim Parku Narodowym, gdzie żyją zwierzęta i rośliny rzadkie i chronione. Chcąc je chronić zabrania się wprowadzania na teren parku psów, które mogą przenosić choroby i pasożyty, które mogą być groźne dla tamtejszej fauny i flory. Niestety na szlaku spotkaliśmy kilka czworonogów. Uwielbiam psy i uważam, że są najlepszymi przyjacielami człowieka, jednak uważam, że do ustalonych zasad trzeba się dostosować.
Tyle moich spostrzeżeń, mimo tego wszystkiego jestem bardzo zadowolona i zachwycona pięknymi widokami - pogodę mieliśmy wspaniałą, ani jednej chmurki na niebie i dobra widoczność :) Polecam Bieszczady na wakacje! Dla tych co nie lubią gór, Bieszczady mogą zaoferować jezioro Solińskie i Myczkowskie, a także czyste powietrze i piękny krajobraz :)
Szlak na Tarnicę znajduje się w Bieszczadzkim Parku Narodowym, gdzie żyją zwierzęta i rośliny rzadkie i chronione. Chcąc je chronić zabrania się wprowadzania na teren parku psów, które mogą przenosić choroby i pasożyty, które mogą być groźne dla tamtejszej fauny i flory. Niestety na szlaku spotkaliśmy kilka czworonogów. Uwielbiam psy i uważam, że są najlepszymi przyjacielami człowieka, jednak uważam, że do ustalonych zasad trzeba się dostosować.
Tyle moich spostrzeżeń, mimo tego wszystkiego jestem bardzo zadowolona i zachwycona pięknymi widokami - pogodę mieliśmy wspaniałą, ani jednej chmurki na niebie i dobra widoczność :) Polecam Bieszczady na wakacje! Dla tych co nie lubią gór, Bieszczady mogą zaoferować jezioro Solińskie i Myczkowskie, a także czyste powietrze i piękny krajobraz :)