O co chodzi z cenami w aptekach?

Do apteki chodzi każdy czy to aby wykupić receptę lub uzupełnić domową apteczkę. Zdarza się to również i mnie. Od dłuższego czasu zbierałam się do napisania tego właśnie postu. Wszystko zaczęło się od rozmowy z Panią doktor, która miała mi wypisać receptę na lek refundowany.


Zacznę może od podziału leków jakie możemy dostać w aptece: 

a) leki refundowane dostępne na receptę: 

        1. Bezpłatne
Ta grupa obejmuje leki i wyroby medyczne, których skuteczność jest udowodniona w leczeniu nowotworu złośliwego, zaburzenia psychotycznego, upośledzenia umysłowego, zaburzenia rozwojowego lub choroby zakaźnej o szczególnym zagrożeniu epidemicznym dla populacji.
  
        2. Z odpłatnością ryczałtową 

Ta grupa obejmuje leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyroby medyczne:
  • wymagające – zgodnie z aktualną wiedzą medyczną – stosowania dłużej niż 30 dni, których koszt stosowania dla pacjenta przy odpłatności 30% limitu finansowania przekraczałby 5% minimalnego wynagrodzenia za pracę;
  • wymagające – zgodnie z aktualną wiedzą medyczną – stosowania nie dłużej niż 30 dni, których koszt stosowania dla pacjenta przy odpłatności 50% limitu finansowania przekraczałby 30% minimalnego wynagrodzenia za pracę.
  • leki, które przed dniem wejścia w życie ustawy o refundacji były wydawane za odpłatnością ryczałtową, o ile – zgodnie z aktualną wiedzą medyczną – stosuje się je dłużej niż 30 dni.


  • 3. Z odpłatnością 30% albo 50% limitu finansowego   
Jeżeli cena leku jest równa limitowi finansowania lub jest niższa od niego, pacjent otrzyma lek, ponosząc koszt 30% ceny detalicznej leku. Natomiast jeżeli cena detaliczna jest wyższa od limitu finansowania, pacjent dopłaci do ww. kwoty różnicę pomiędzy ceną detaliczną leku a limitem finansowania.
Przykład:
cena detaliczna leku: 100 zł

wysokość limitu finansowania: 80 zł

Kwota, którą zapłacisz w aptece: 80 zł * 30% + 20 zł = 44 zł 
       Podobnie jest przy 50% limitu dofinansowania.


b) leki dostępne na receptę bez refundacji
 
c) leki dostępne bez recepty

 
d) a teraz jeszcze leki dostępne powyżej (chyba) 16 roku



Po dość skomplikowanym podziale, w którym się już chyba gubią wszyscy w tym lekarze i farmaceuci, chciałam przejść jeszcze do sprawy z moją Panią doktor. Otóż miałam wykupić lek na receptę, który jest refundowany (już nie pamiętam czy miał być to ryczałt czy limit) i lekarza zaproponował mi wypisanie recepty bez refundacji. Byłam zdziwiona, ale szybko mnie uświadomił, że niektóre apteki sprowadzają odpowiedniki leków refundowanych w ilościach hurtowych i dlatego można je kupić dużo taniej. W moim wypadku lek refundowany przez nasze Państwo nie jest lekiem oryginalnym (wiadomo ma taki sam skład i dawkę, ale jest to odpowiednik), bo oryginał jest bardzo drogi. Nie wiem jakie ilości tego nierefundowanego leku apteki kupują, że mogą go kupić tak tanio. 

Dlatego zawsze warto zapytać lekarza przed wypisaniem recepty o to aby sprawdził, który lek w danym momencie jest najtańszy. Jeżeli lekarz nie wie (co miesiąc lista leków refundowanych jest zmieniania - wprowadza to nie lada zamieszanie) warto pochodzić po kilku aptekach i popytać o cenę i zamienniki. 

W tym momencie najlepiej kupować leki w tzw sieciówkowych aptekach. Z receptami w Krakowie chodzę do: ZikoApteki, Niezapominajki, dr.Max i Apteki Słonecznej. W tej ostatniej kupiłam ostatnio krople nawilżające do oczu za śmieszne pieniądze w porównaniu z ofertami z innych aptek. Ceny leków bez recepty są bardzo różne i trzeba się nachodzić, żeby kupić je najtaniej. Podobnie jest jednak z lekami na receptę. Lepiej nie odkładać zakupu na ostatnia chwilę - np gdy kończy się ważność recepty, tylko pochodzić, popytać o ceny farmaceutów i ewentualnie pójść do lekarza po korektę recepty. Czasami można zaoszczędzić bardzo dużo.
Copyright © 2014 Not Too Serious Blog , Blogger
Icons made by Freepik from www.flaticon.com is licensed by CC 3.0 BY