21 października 2015

Primarkowe zakupy i czy warto się tam wybrać.

W ostatnim poście napisałam, że pokarzę mój Primark'owy zakup, z którego jestem bardzo zadowolona. Nigdy wcześniej w Primark'u nie byłam, ale słyszałam sporo. Od opinii, że jest to raj na ziemi, gdzie opłaca się kupować wszystko garściami po opnie, że nie warto tam wchodzić, bo jest gorzej niż w lumpeksie. Takie skrajności lubię sama sprawdzić osobiście :) 

W pierwszy dzień pobytu w Londynie udało mi się wejść do Primark'u w Wembley. Nie była to ogromna kilku piętrowa hala, ale przyznam sklep był pokaźnych rozmiarów. Nie miałam zbyt wiele czasu na oglądanie, bo byłam z dwoma marudami, którzy mnie ponaglali ;) Do środka weszłam z zamiarem kupna dużej kosmetyczki, potrzebowałam też ciepłego szala no i wiadomo, chciałam z grubsza pooglądać asortyment. 

Na dziale z akcesoriami wisiało sporo kosmetyczek - kufrów. Trudno było mi się zdecydować, która wziąć, więc postawiłam na rozmiar i zabrałam największą ;)




Każda kosztowała £5, więc nie było nad czym się zastanawiać. Przeciętnie zwykła kosmetyczka kosztuje ok 100zł. Jestem z niej bardzo zadowolona, jest bardzo pojemna, spokojnie spakuję do niej wszystkie kosmetyki na większy wyjazd.


Skusiłam się jeszcze na ciepły, "kocowaty" szal w odcieniach szarości i różu. On również kosztował £5. W ręce wpadła mi jeszcze koszulka termalna na fitness - tak zwykła czarna, też kosztowała £5. Podobały mi się płaszcze i swetry, ładne były piżamki. O bieliźnie słyszałam wiele dobrego, pooglądałam i wyglądały na porządne. Tyle tylko, że nie miałam czasu na przymierzanie tego wszystkiego :(



Teraz mogę wydać swoją opinię o Primark'u :) Z przymrużeniem oka traktowałam opowieści, że można tam kupić za grosze wspaniałe rzeczy. Na pewno jednak się nie zraziłam, bo trzeba przyznać, że wybór jest ogromny a co do cen to nawet jak na mega drogi Londyn, były przystępne. Wszystko zależy kto co szuka a i pewnie same Primaki mogą się od siebie różnić. W każdym razie z chęcią weszłabym tam jeszcze raz!


Kosmetyczek nigdy za dużo ;) i teraz jestem na etapie szukania takiej małej, wąskiej do torebki. Chciałam w niej mieć (w jednym miejscu a nie po całej torebce) najpotrzebniejsze rzeczy.