Denko Listopad 2015
1.12.15
Balea
,
Bath&Body Works
,
Benefit
,
Biolaven
,
denko
,
Kosmetyki
,
L'occitane
,
Rimmel
,
Skin79
Denko czyli kosmetyki, które dobiły dna. Niby głupie zbierać puste opakowania, ale nauczyłam się, że dzięki temu mam podgląd na to jak szybko zużywam dany produkt. W trakcie opisywania denka mogę wydać pełną ocenę czy dany kosmetyk sprawdził się u mnie i co ważniejsze, czy mam ochotę używać go znowu :)
Na poniższym zdjęciu znajdują się listopadowe "pustaki" :)
1. Luksja Care Pro - kupiona głownie dla darmowego biletu do kina ;) Samo mleczko pod prysznic było w porządku, wiadomo na początku SLS, ale nie wysuszył mi skóry. Nie wiem czy sięgnę po niego znowu, no chyba, że dla darmowego biletu ;)
2. Mleczko pod prysznic Balea w wersji wanilia i kokos - tani i ładnie pachnący, nie wysuszył mi skóry. Jeżeli będę w drogerii DM chętnie poznam kolejne zapachy.
3. Mydło do rąk z Bath & Body Works - moje pierwsze mydło z BBW, dozuje się w postaci pianki, pachnie nieziemsko! Cena z kosmosu, ale jeżeli trafię na promocję w ich salonie w Warszawie chętnie nabędę kolejne.
4. Żel do mycia twarzy Biolaven - to już drugie opakowanie tego żelu i na pewno nie ostatnie. Mimo intensywnego zapachu - dla mnie jest to zapach soku winogronowego, żel bardzo dobrze myje twarz. Świetnie radzi sobie też z domywaniem pędzli.
5. Krem do rąk Delawell 50ml - Krem Pielęgnacyjny i Ochronny przeznaczony jest do pielęgnacji domowej lub na koniec zabiegu w gabinecie kosmetycznym. Jego działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne ma zastosowanie u osób narażonych na zakażenia (pracownicy salonu kosmetycznego, fryzjerskiego, służby zdrowia, osoby korzystające z basenu itp.), a także w profilaktyce u osób po leczeniu np. grzybicy. Oprócz działania ochronnego krem posiada właściwości pielęgnacyjne, działając na naskórek odżywczo, regeneracyjne i łagodząco. Krem ten miał bardzo specyficzny zapach, przyjemny, ale specyficzny. Kojarzył mi się z czymś, ale nie mogłam skojarzyć z czym. Krem miałam w torebce, szybko się wchłaniam i dobrze nawilżał. Chętnie do niego wrócę :)
6. L'occitane żel pod prysznic werbena - próbka była dołączona do gazety ELLE. Nie powalił mnie, zapach jednak nie mój, rzadka konsystencja i bardzo wysoka cena pełnowartościowego produktu.
7. Odżywka do rzęs FEG - niby kultowy produkt, zawiera kontrowersyjną substancję Bimatoprost. Miałam do niej trzy podejścia i za każdym razem po jej użyciu moje oczy bardzo mnie piekły. Leżała tak chwilę i postanowiłam, że jednak się jej pozbędę, bo nie będę cierpieć dla rzęs dłuższych o parę mm. Nie kupię!
8. Tusz It's Real Benefit - miniatura tuszu, którą dostałam w pudełku beGlossy. Polubiłam tą maskarę, szczególnie w podróży :) Nie osypywała się i miała wygodną szczoteczkę. Chętnie przygarnęłabym taką miniaturę tego tuszu.
9. Tusz do rzęs Extra Super Lash Waterproof Rimmel - zaczął się już osypywać, więc wyrzucam. Co do efektu to nie był on powalający a szczoteczka nie była moją ulubioną. Nie wrócę do niego.
10. Tusz Kate Moss Rimmel - dostałam od znajomej, niestety strasznie się osypuje i wylatuje. Ma bardzo dziwną szczoteczkę. Nie planuję powrotu do tego tuszu.
Tak prezentują się szczoteczki opisywanych wyżej maskar.
W listopadzie nie zużyłam zawiele próbek. Próbki kremów BB ze Skin79 poszły w ruch oraz krem nawilżający z Norel. Wersja Gold chyba bardziej mi pasuje niż Pink a Norel przyjemnie nawilżył skórę.
Zobaczymy jak wyjdzie denko grudniowe :)
Biolaven moj zdecydowany faworyt!
OdpowiedzUsuńMiałam ten tusz Benefit ale nie do konca polubiłam szczoteczke ;( A FEG czeka w kolejce, zobaczymy jak moje oczy zareagują ;)
OdpowiedzUsuńTrochę się tego nazbierało :) Kilka produktów znam :D
OdpowiedzUsuńKokoskowo - waniliowe Balea musiało pachnieć cudnie. Sama chętnie przetestowałabym. Krem Delawell znam. Fajne małe opakowanie pasuje do torebki. Sam krem na lato jest ok, ale jednak zimą wolę coś bardziej treściwego.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo polubiłam ten żel z Biolavenu, aktualnie kończę pierwsze opakowanie i też planuję zakup kolejnego. Żele z Luksji też lubię :)
OdpowiedzUsuńJa również zdenkowałam Care Pro :) lubię te żele :)
OdpowiedzUsuńCudowna Balea <3 a moje pierwsze denko na blogu już jutro :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Twojego denka;) Balea jest świetna;)
OdpowiedzUsuńŁądnie Ci poszło, takie akuratne to denko. Mi zużywanie próbek w ogole nie idzie:(
OdpowiedzUsuńNie miałam nic jeszcze z twojego denka :)
OdpowiedzUsuńTusz z Benefitu nie bardzo przypadł mi do gustu, mam wrażenie, że u innych wygląda lepiej, na moich rzęsach jakoś niekoniecznie :<
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć:)
OdpowiedzUsuńZnam tylko dwa kosmetyki z całej twojej gromadki - Luksję i Biolaven. Chętnie wypróbowałabym tusz z Benefitu, choć cena trochę wysoka jak na maskarę.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tego zestawienia :) Mnie niestety słynny Revitalash podrażnił i też stwierdziłam, że nie warto cierpieć dla nieco dłuższych rzęs...
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten żel myjący do twarzy z Biolaven, działanie super, ale dla mnie ma on troszkę zbyt rzadką konsystencję.
OdpowiedzUsuńZnam też ten tusz do rzęs z Kate Moss Rimmel i faktycznie bardziej powyginanej szczoteczki jeszcze nie spotkałam :D
Biolaven też mi się skończył, bardzo go lubiłam
OdpowiedzUsuńŻel Biolaven mam zamiar kupić jak tylko skończę obecny.
OdpowiedzUsuńDenko całkiem spore, dużo kolorówki ;) O tej odżywce nic nie wiedziałam, szkoda, ze się nie sprawdziła. Ja teraz używam Long4Lashes i na razie jest ok :)
OdpowiedzUsuńSkoro Feg się nie sprawdził, ja polecam bodetko :)
OdpowiedzUsuńSporo dobroci! Ja najbardziej liczę na Biolaven. :-)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku, co prawda żel do mycia ciała marki Baela wysuszał skórę i powodował wysypkę. ZA to odżywkę do rzęs stosuje marki Shiseido, na szczęście nie ma w składzie Bimatoprostu :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu wziąć za siebie i kupić kosmetyki Biolaven, bo strasznie mnie kuszą! :)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci poszło :)
duże denko, nie ktore prdukty znam i uzywam :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przygarnęłabym takie mydełko z BBW ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest jakaś akcja z biletami do kina, a lubię takie akcje bo to spora oszczędność, no a kino uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńMydłka z BBW bosko wyglądają, ale ja też uważam, że niestety ceny mają z kosmosu...
W moim denku też znalazło się to mleczko Luksja, co prawda u mnie nie było kupione dla biletu :)
OdpowiedzUsuńTen żel z biolavenu też miałam okazję używać, przepięknie pachnie winogronami. Jestem wciąż ciekawa firmy Balea, bo do tej pory nie używałam żadnego ich produktu i nie wiem gdzie ich szukac.
OdpowiedzUsuńlubię ten krem Norel :)
OdpowiedzUsuńNieźle :) Ten żel Biolaven mam na celowniku, pewnie mi także się spodoba. mam też ten kremik Delawell, faktycznie specyficzny zapach :)
OdpowiedzUsuńsuer denko! niestety zadnieg z tych produktow nie maialm :(
OdpowiedzUsuńŚwietny post!
OdpowiedzUsuń__
A tak ogółem to wzięłaś już udział w konkursie? http://queenxfangle.blogspot.com/2015/12/33-to-juz-rok-konkurs.html Do wygrania jest modny, ciepły, blogerski szal od ROMWE. Proste zasady, wszystko darmowe. Nic nie tracisz, a możesz zyskać. ZAPRASZAM! ♥
Zastanawiałam się nad tym żelem z Biolaven, miałam go nawet w koszyku ale jeszcze musi poczekać na swoją kolej :).
OdpowiedzUsuńDodałam Cię do obserwowanych, świetny blog :)
Ciekawe denko. Szkoda, że nie ma w Krakowie BBW :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać tego typu posty, zawsze można coś ciekawego dla siebie wyhaczyć ciekawego, np. baaaardzo mnie zaciekawiło to mydło w piance o tym nieziemskim zapachu :D już sobie wyobrażam jak to musi pachnieć!
OdpowiedzUsuńZ twojego denka chyba żadnego produktu nie miałam :)
OdpowiedzUsuń