Nowości w marcu 2016 cz. 1
11.4.16
Burt's Bees
,
Collection
,
Ec Lab
,
Kosmetyki
,
Norel
,
nowości
,
Planeta Organica
,
Rossmann
,
Semilac
,
Vianek
,
Yope
Przyznam, że mam Wam do pokazania sporo nowości, które zawitały do mnie w marcu. Postanowiłam podzielić post na dwie części, żeby nie zrobił się z tego tasiemiec :) Powoli realizuje swoją zakupową wish listę, ale wpadło też oczywiście parę poza listowych rzeczy.
Poprosiłam kolegę w Londynie, aby przed przyjazdem na Święta do Polski odwiedził Boots'a i kupił mi dwie rzeczy ;) Korektor Lasting Perfection z Collection to już moje, któreś z kolei opakowanie. Zawsze biorę najjaśniejszy odcień czyli nr 1 fair. Drugą rzeczą jest pomadka ochronna Burt's Bees. Mam wersję o zapachu granatu, teraz skusiłam się na mango. Bardzo ja lubię, może nie jest tak efektowna jak EOS, przynajmniej jeśli chodzi o opakowanie, ale z nawilżaniem ust radzi sobie wspaniale. Szkoda tylko, że w Polsce jest tak słabo dostępna - chyba tylko on-line.
Bardzo chciałam wypróbować kosmetyki marki Norel. W lutym pokusiłam się na krem żurawinowy pod oczy z serii Face Rejuve. Ciekawiła mnie również seria Mandelic Acid z kwasem migdałowym, także w marcu tonik tej serii trafił w moje ręce. Produkt ma konsystencje żelu, akurat jestem w trakcie jego używania, więc niedługo powinna pojawić się recenzja.
Ostatnio głośno jest o szczotkowaniu ciała na sucho. Masaż szczotką z naturalnego włosia ma podobno same zalety – ujędrnia skórę, zmniejsza cellulit, pobudza krążenie, redukuje stres i oczyszcza organizm z toksyn. W końcu to masaż, a masaż ma same zalety, trzeba tylko o nim pamiętać :) Będąc w Rossmannie zobaczyła serie akcesoriów For Your Beauty - zaopatrzyłam się więc w drewnianą szczotkę z naturalnym włosiem, rękawicę bambusową do masażu i szczoteczkę do paznokci.
W marcu zaopatrzyłam się również w produkty do zdejmowania hybryd: folie, aceton, drewniane szpatułki, gruboziarnisty pilnik i polerka. O moich pierwszych hybrydach możecie przeczytać TU.
Będąc w Drogerii Pigment po aceton i resztę do koszyka wpadł mi żel pod prysznic Ec Lab ( nie jestem pewna jak w końcu nazywa się ta marka, bo zmieniła etykietę i teraz widać tak jakby miało to by być ECO Laboratorium).. Jest to produkt bez SLSu i innych niepotrzebnych składników o pięknym winogronowym zapachu. Kupiłam również szampon z Planeta Organica - są to moje pierwsze rosyjskie kosmetyki.
Mydło Yope uwielbiam, pisałam o nim w tym poście. Skusiłam się na wersję do kuchni, wersja "Mineralne" ma przyjemny zapach i daje radę jak płyn do naczyń :) Dodatkowo do zakupów dostałam próbkę mydła w saszetce.
Byłam na dermokonsultacjach Sylveco, ponieważ chciałam poznać nową markę firmy - Vianek. Żałuję, że nie było podczas spotkania dostania próbek produktów, pani konsultantka powiedziała, że Sylveco nie zdążyło z dostarczeniem. Na szczęście miała kilka testerów, więc można było powąchać balsamy i peelingi. Wersja odżywcza pachnie pięknie, powiedziałabym, że tak cytrusowo, orzeźwiająco. Peeling czeka jeszcze na swoją kolej.
Maseczka do cery wrażliwej zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie i pewnie za jakiś czas jeszcze sięgnę po Norel. YOPE chcę wypróbować.
OdpowiedzUsuńSporo tego, miłych testów :)
OdpowiedzUsuńSporo fajnych nowości :) Planeta Organica jest bardzo fajną marką, szczególnie, jeśli chodzi o produkty do włosów. Vianek też bardzo polubiłam :) A Lasting Perfection jest świetny, tylko szkoda, że napisy schodzą z całego opakowania :( Miłego używania!
OdpowiedzUsuńTo prawda napisy z korektora zmazują się błyskawicznie :/
UsuńOstatnio zastanawiałam się nad zakupem krem pod oczy Vianek, ale mam zbyt duże zapasy, by jeszcze coś dokupywać :P Jak trochę produktów do oczu "wykończę", to zaopatrzę się w Vianek ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe nowości, na szczotkę z Rossmanna niedawno sama się skusiłam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten tonik Norela.
OdpowiedzUsuńNajpierw pozazdrościłam pomadki, ale jak zobaczyłam jeszcze Vianec i Yope to już w ogóle! :D
OdpowiedzUsuńSame bardzo ciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości :) miłego testowania!
OdpowiedzUsuńMiałam żel pod prysznic z tej samej serii co balsam Vianek i rzeczywiście pachniał cytrusowo - bardzo przyjemnie :) sporo tych nowości! Miłych testów! :)
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki. Czekam na recenzje :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa peelingu vianek ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tonik Norel :) a produkty Vianek mocno kuszą :)
OdpowiedzUsuńFajne nowości :) jestem ciekawa toniku Norel. Nowa linia od Sylveco, Vianek też mnie ciekawiła, do czasu, gdy powąchałam ich żele, niestety zupełnie nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńMiłego testowania!
Żeli Vianka nie wąchałam.
UsuńSame fajne rzeczy! Zazdroszczę i życzę owocnych testów. :D
OdpowiedzUsuńfajne nowości
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, to mogłabym mieć wszystko :D
OdpowiedzUsuńNie miałam absolutnie niczego z Twoich nowości :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa peelingu Vianek i też mam ochotę na kosmetyki Ec Lab :)
OdpowiedzUsuńO tym szczotkowaniu na sucho już trochę czytałam, ale jeszcze szczotki nie kupiłam, chyba najwyższa pora to zmienić :)
Polecam ten winogronowy żel pod prysznic :)
UsuńMam ten peeling z Vianka ;D
OdpowiedzUsuńFajne nowości. Większość sama bym chętnie wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńMiłych testów ;]
OdpowiedzUsuńJa mam całą serię Mandelic Acid i jestem z niej bardzo zadowolona :) Dałam spore odlewki mojej koleżance, ale ona np. twierdzi, że seria kwasowa ją wyszusza :)
OdpowiedzUsuńMam balsamy do ust z Burt's Bees i moim zdaniem carmex lepiej nawilża usta ;) Szczotkuję ciało już od jakiegoś czasu i jestem z tej metody bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńA ja w tym roku nie dotarłam na konsultacje Sylveco w moim mieście, bo ciężko mi się było wybrać z moją półroczną gwiazdą ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczne nowości, przyjemnego używania! :)
OdpowiedzUsuń