Odżywczy balsam do ciała, Vianek.
Balsam kupiłam podczas dermokonsultacji Sylveco już jakiś czas temu. Spośród wszystkich wersji zapachowych, seria odżywcza spodobała mi się chyba najbardziej. Moja skóra jest sucha, zimą szczególnie. Szukałam czegoś co da jej ukojenie na cały dzień, a nie na 5 minut.
Vianek jest kolejną marką wypuszczoną na rynek przez polską firmę Sylveco. Inspiracją do stworzenia marki VIANEK stał się wyjątkowy motyw kwiatowy, który stanowi tradycję, przekazywaną z pokolenia na pokolenie w małopolskiej wsi Zalipie. Jest niezwykle oryginalną, jedyną w swoim rodzaju sztuką ludową, cenioną nie tylko w Polsce.
Vianek składa się z sześciu serii produktów, przeznaczonych do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów, które wyróżniają się kolorem:
seria niebieska – nawilżająca
seria zielona – orzeźwiająca i oczyszczająca
seria pomarańczowa – odżywcza
seria czerwona – ujędrniająca i przeciwzmarszczkowa
seria różowa – relaksująca i łagodząca
seria fioletowa – kojąca i wzmacniająca
seria niebieska – nawilżająca
seria zielona – orzeźwiająca i oczyszczająca
seria pomarańczowa – odżywcza
seria czerwona – ujędrniająca i przeciwzmarszczkowa
seria różowa – relaksująca i łagodząca
seria fioletowa – kojąca i wzmacniająca
Produkty nie są testowane na zwierzętach, nie stosuje też żadnych substancji pochodzących z martwych zwierząt. Zioła, które wykorzystujemy do produkcji, pochodzą z upraw ekologicznych, z terenów czystego Podlasia.
Termin ważności to 12 miesięcy od daty produkcji, 3 miesiące od momentu otwarcia.
Termin ważności to 12 miesięcy od daty produkcji, 3 miesiące od momentu otwarcia.
Skład: Aqua, Glycine Soja Oil, Glycerin, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Mel Extract, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Glyceryl Stearate, Pulmonaria Officinalis Extract, Linum Usitatissimum Seed Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Hippophae Rhamnoides Oil, Lecithin, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid, Limonene, Linalool.
Opis producenta: Aromatyczny balsam do ciała z ekstraktami miodunki, lnu i nagietka do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Odżywia, zmiękcza i uelastycznia. Dzięki zawartości olejów rokitnikowego i z pestek moreli długotrwale nawilża i wzmacnia naskórek, sprawiając, że staje się on bardziej sprężysty. Balsam wzbogacony został miodem - składnikiem, który znany jest ze swoich właściwości regenerujących.
Moja ocena:
Opakowanie - bardzo lubię produkty z pompką, nie dość, że są higieniczne, to jeszcze praktyczne. Nie trzeba nic odkręcać, szybko można zadozować odpowiednią ilość kosmetyku. Pompka się nie zacina i łatwo się ją naciska. Do tego wszystkiego piękna, ciesząca oko kwiatowa etykieta. Biała butelka jest nieprzeźroczysta.
Zapach - dla mnie jest on bardzo przyjemny, taki cytrusowy, świeży. Przypomina mi zapach jaki towarzyszy obieraniu pomarańczy ze skórki. Nie wyczuwam w nim sztuczności, a na ciele po aplikacji jest przez chwilę wyczuwalny. Mimo, że to wersja odżywcza to zapach jest bardzo energetyczny i orzeźwiający.
Konsystencja - jest treściwa, zbita, nie rozlewa się na dłoni. Kolor balsamu jest lekko żółty, ale po rozsmarowaniu robi się biały. Trzeba dwa, trzy razy przejechać dłonią po ciele, aby balsam się wchłonął. Mi to nie przeszkadza, bo to pretekst to wykonania masażu :)
Działanie - balsam nie pozostawia tłustej warstwy na skórze, dobrze się wchłania i nie lepi się. Efekt nawilżenia u mnie był widoczny już po pierwszej aplikacji. Skóra wygląda do zdrową i odżywioną, nie swędzi. Jestem zadowolona z działania, a także z wydajności balsamu.
Jestem zadowolona z balsamu do ciała Vianek. Chętnie wypróbuję inne warianty balsamów, ale i olejków do ciała. One też zapowiadają się ciekawie. Świetne składniki, design i do tego jeszcze polski produkt! Polecam przetestować :)
Mnie kuszą olejki z Vianka :)
OdpowiedzUsuńmnie kusi balsam jeżynowy Vianek, próbowałam go na konsultacjach i zapach mnie oczarował :)
OdpowiedzUsuńProdukty Vianek atakują mnie z wielu blogów, które czytam, tymczasem mi jakoś nie bardzo one przypadły do gustu szczególnie ze względu na zapach. :)
OdpowiedzUsuńZ serii odżywczej jak na razie mam szampon i maseczkę peeling, zapach tych kosmetyków jak najbardziej mi odpowiada. Na coś do ciała skuszę się za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że Vianek robi więcej szumu niż Biolaven gdy zostało wypuszczone na rynek, może ze względu na większy asortyment :D Sama mam krem pod oczy i bardzo lubię. Chętnie wypróbuję inne produkty :D
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, właśnie szukam czegoś co na długo nawilży moją skórę :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się w nim praktycznie wszystko, zarówno zapach jak i działanie. Chciałabym poznać :)
OdpowiedzUsuńSporo produktów tej marki mnie kusi. Przedwczoraj zamówiłam kilka rzeczy z linii niebieskiej :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z Vianka, balsam kusi, fajnie, że nie pozostawia lepkiej warstwy :)
OdpowiedzUsuńCytrusowe zapachy na lato idealnie pasują:)
OdpowiedzUsuńciekawy
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :)))
OdpowiedzUsuńZapach tej serii bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZłapałaś mnie tą recenzją. Niestety mam kilka innych mazideł ale z całą pewnością zakupie to cudo.
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się chociażby ze względu na zapach, bo lubię cytrusy :)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej interesują mnie kosmetyki tej firmy - muszę się w końcu skupić na zakup któregoś z nich :)
OdpowiedzUsuńA ja nie miałam kontaktu ani z Biolaven ani z Viankiem.. Widzę, że dużo mnie omija :) Też bardzo lubię balsamy z pompką, by uniknąć grzebania paluszkami i roznoszenia bakterii.. Jestem bardzo ciekawa jak on pachnie, bo z Twojego opisu wynika, że zapach ma cudny! :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przetestuję i tą wersję :) W tej chwili mam łagodzący i też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńW balsamach to ja bym mogła się już kąpać, ale ten wygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMnie też ta seria najbardziej urzekła! Mam olejek do ciała, też jest cudny :)
OdpowiedzUsuńkusi mnie seria różowa albo zielona
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo dużo słyszę na temat produktów Vianek i mam na nie co raz większą ochotę :> Na balsam do ciała raczej się jednak nie skuszę, bo mam aktualnie spore zapasy.
OdpowiedzUsuńOoo, konsystencja wygląda super, a i zapach ( tak pięknie opisałaś, że go poczułam!) bardzo w moim guście :) Chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym go wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na kilka produktów Vianka - najbardziej kuszą mnie chyba masła, olejki i peelingi :) Będę musiała je wypróbować :D
OdpowiedzUsuńPóki co zamówiłam wersję nawilżającą i czekam na przesyłkę, ale wersja odżywcza także wydaje się interesująca :)
OdpowiedzUsuńTego produktu nie znam, ale krem pod oczy tej marki uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńMam próbki ich kremów, na razie użyłam jednej nawilżającej. Ten balsamik zapachem pewnie przypadłby mi do gustu :) I chętnie wypróbowałabym serię do włosów :D
OdpowiedzUsuńTrzy miesiące na wykorzystanie to dość krótko, ale biorę pod uwagę, że to najlepsze co producent mógł nam ofiarować. Są w aptece obok, muszę bliżej się przyjrzeć.
OdpowiedzUsuń