Nowości w czerwcu!

Czerwiec wyglądał bogato jeśli chodzi o przesyłki. Pojawiło się u mnie trochę nowości i wyprzedażowych łupów. Dotarła do mnie paczka od Palmer's, w której znalazłam balsam nawilżający Coconut Oil. Pachnie obłędnie kokosem, aż by się go chciało zjeść. Po otwarciu pachnie w całej łazience, nie mówiąc już o skórze, w którą wsmaruje się balsam.


Przesyłkę z Lirene pokazywałam już na blogu, po więcej zdjęć i opis produktów zapraszam do kliknięcia TU.


Czerwiec to czas wyprzedaży, które co rusz kuszą. Będąc w Warszawie, weszłam do Bath&Body Works, miejsce, w którym można dostać oczopląsu od pięknych opakowań. Chciałam kupić sobie mgiełki do ciała - dużą i małą, taką do torebki z serii japanese cherry blossom. Miałam taką małą i zapach bardzo mi się spodobał. Niestety mgiełki były już wyprzedane i zostało kilka dużych w zimowych zapachach. Zastanawiałam się nad mydłami w piance, ale stwierdziłam, że mam zapas mydeł Yope. Skusiłam się w końcu na perfumowany sprej do pomieszczeń o zapachu japanese cherry blossom, mini żel pod prysznic i mini balsam do ciała.


W sklepie z różnymi gadżetami TIGER znalazłam zestaw mini pilniczków do paznokci. Po prostu idealny do torebki! A do tego zapakowany w uroczy, mały kartonik, który cieszy oko. Nie ma nic gorszego niż złamany paznokieć, a już najgorzej, gdy w pobliżu nie ma pilniczka do paznokci ;)


Wyprzedaże skusiły mnie, żeby zajrzeć do Victoria's Secret. Wąchałam perfumy i mgiełki i skusiłam się w końcu na mgiełkę Sheer Love. Delikatny, dziewczęcy zapach, według mnie idealny na lato. Opakowanie jest bardzo duże ma 250ml, więc będzie stało na półce w łazience.


W The Body Shop skusiłam się na bronzer w kulkach, który był w promocyjnej cenie. Od zawsze podobały mi się meteoryty Guerlain, ale cena mnie zawsze ostudzała przed zakupem. Już niedługo napiszę co o nim sądzę.


Zakupy w Drogerii Pigment, gdzie wykorzystałam rabat -20%. Do koszyka wpadł mi żel pod prysznic z Ec Lab - tej wersji jeszcze nie miałam, żel z Planeta Organica, tymiankowy żel do twarzy z Sylveco, krem na noc z Ec Lab oraz zachwalana maseczka dziegciowa z Bania Agafii.


Skusiłam się również na sztuczne rzęsy z Ardell w kultowej wersji Demi Wispies. Kupiłam również do nich klej DUO. Miałam je już pierwszy raz na oczach i powiem szczerze, że namęczyłam się z nimi, ale wyglądały bardzo ładnie.


A na koniec najlepsze! Przesyłka - niespodzianka od Patrycji z bloga interendo.blogspot.com. Hello Kitty jest urocza, kocia filiżanka tym bardziej. GoCranberry chciałam wypróbować od dawna, a nigdy nie było mi z tą marką po drodze. I spora azjatycka dawka czyli lakier CATRICE z kolekcji ZENSIBILITY, buteleczka z esencją z KOSE Medicates Sekkisei oraz travel set Hada Labo :)


28 komentarzy:

  1. Najbardziej zależy mi na wypróbowaniu produktów Palmer's <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajności:). A przesyłka od Pat - wiadomo - wymiata:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne produkty a kubek z kotem jest totalnie odjazdowy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Maske dziegciową miałam ;) ten kubeczek z kotem ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa jestem jak sprawdzą się kulki z TBS :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne nowości :) kusi mnie Palmer's, jeszcze nic tej marki nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pilniki bym przygarnęła :D
    Mam balsam Palmers, kocham go :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O tak, ta filiżanka jest przeurocza :) też ją dostałam od Patrycji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Maskę dziegciową uwielbiam i też ostatnio kupiłam kolejne opakowanie, natomiast ten żel tymiankowy Sylveco chodzi mi po głowie od dłuższego czasu, muszę w końcu się skusić :D

    OdpowiedzUsuń
  10. sporo tych nowości, miłego testowania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Great post) Have a nice day)

    I`m following ur blog with a great pleasure via GFC

    Please join me - http://sunnyeri.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. W tej drogerii Pigment to też bym się obkupiła, bardzo fajne mają tam kosmetyki. Za to Palmer's musi pachnieć naprawdę obłędnie. Ciekawią mnie te kuleczki brązujące.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nowości robią wrażenie, oby się spisały.

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne nowości :-) Udanego testowania ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sporo tego się nazbierało :) Udanych testów życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne nowości!
    A kubek z kotkiem mega uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. super nowości, miło się je ogląda, szczególnie urocza paczkę od Pati :-) ja od Palmersa dostałam obłędne masło do ciała, aż chce się je zjeść. Od Lirene dostałam prawie identyczną paczkę, różnica tylko w podkładzie, dostałam No Mask :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Te kosmetyki naturalne do mnie krzyczą, wołają mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Czerwiec na bogato :) Pięknie zapowiada się ta mgiełka VS - biała bawełna i różowa lilia - połączenie czyste, świeże, romantyczne *-* Już czuję, że spodobałaby mi się - kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wpadlam tu przypadkiem a zostanę na dłużej :-) co do postu jestem ciekawa żelu tymiankowego:-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie najbardziej urzekła paczka niespodzianka :), mega urocza :).

    OdpowiedzUsuń
  22. Chciałabym mieć tę mgiełkę z Victoria's Secret :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje bardzo za każdy pozostawiony komentarz :)

Copyright © 2014 Not Too Serious Blog , Blogger
Icons made by Freepik from www.flaticon.com is licensed by CC 3.0 BY