Nabla Poison Garden - pierwsze wrażenia, swatche i makijaż
Nabla pojawiając się, zdetronizowała wiele popularnych dotychczas marek kosmetycznych. Mam wrażenie, że pojawiła się nagle na polskim rynku i od tego czasu nie spuszcza tonu, co chwilę wypuszczając nowe kolekcje. Nie dość, że pięknie wyglądających to jeszcze bardzo dobrej jakości. Sama miałam przez chwilę pożyczoną paletkę Dreamy i jakość ceni mnie powaliła. Maty są niesamowicie napigmentowane, wręcz należy się z nimi nauczyć pracować. Jedno dotknięcie może pozostawić niezłą plamę, jeżeli nie będziemy tego kontrolować i rozcierać. Wstrzymałam się z zakupem paletki Dreamy, ale jak zobaczyłam nadchodzącą nowość - Poison Garden, wiedziałam, że chcę ją mieć. Pojawiły się zarzuty, że jest bardzo podobna do poprzednich palet. Mi to jednak kompletnie nie przeszkadza, wręcz się cieszę, bo to moja pierwsza w kolekcji :)
Paletka przychodzi w pięknym opakowaniu, które dodatkowo znajduje się w kartoniku. W środku znajdziemy 15 cieni - maty i błyskotki. Jest również duże, dobrej jakości lusterko przy którym dobrze się maluje.
Cena paletki w każdym sklepie to 179zł. Swoją upolowałam w trakcie trwania 20% rabatu w Sephorze.
Kolory dostępne w palecie:
- ZODIAC Głęboki matowy granat idący w stronę czerni
- FABRIC Odcień szampański, przypomina płynny metal
- ADORATION Topper, iskrzący niebieskimi i fioletowymi drobinkami
- BERRY BITE Matowy cień w odcieniu owoców leśnych
- ADAGIO Matowy ciemny brąz
- ZEN Matowy odcień róży z domieszką różu
- CRAVING Cień duochromowy, przenikają się w nim ametyst, fuksja, róż i złoto.
- HONEY Matowy odcień jasnego brązu z domieszką pomarańczu
- SUBLIMINAL Różowy duochrom z czerwonymi i złotymi refleksami
- ARCHETYPE Duochromowy palony brąz z różowymi i złotymi refleksami
- ROSITA Metaliczny brudny róż
- MAJORELLE Matowy kobalt
- NARRATIVE Matowy ciepły beż
- OPERA Matowy odcień czerwonego wina
- CANVAS Matowy odcień budyniu waniliowego
od lewej: ZODIAC, FABRIC, ADORATION, BERRY BITE |
Od lewej: ADAGIO, ZEN, CRAVING, HONEY |
Od lewej: SUBLIMINAL, ARCHETYPE, ROSITA, MAJORELLE |
Od lewej: NARRATIVE, OPERA, CANVAS |
Pierwszy makijaż przy użyciu palety - cienie to Canvas pod łuk brwiowy. Następnie przejściowy Narrative i blendowany na nim nad załamaniem Honey. Berry Bite i przyciemniony zewnętrzny kącik Zodiac'iem. Wewnętrzny kącik to Canvas i nad nim doblendowany Zen. Oczywiście nie umiem jeszcze ładnie uchwycić zdjęciem makijażu oka. Wybaczcie - pracuję nad tym.
Cienie bardzo dobrze się ze sobą łączą, łatwo się blendują. Praca z nimi to przyjemność! Aczkolwiek muszę zaznaczyć, że trzeba się z nimi nauczyć pracować, bo są niesamowicie mocno napigmentowane - szczególnie maty. Osoby, które są dopiero początkujące mogą się zaskoczyć ich intensywnością po jednym dotknięciu pędzla. Jestem zadowolona z zakupu i już zabieram pędzle do kolejnych makijaży :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje bardzo za każdy pozostawiony komentarz :)